wtorek, 9 lipca 2013

Vichy Normaderm - żel głęboko oczyszczający

Jako posiadacza tłustej cery poszukuję dobrze oczyszczającego żelu do wieczornego mycia twarzy. Ostatnio na tapetę wzięłam apteczne kosmetyki i dzisiaj przychodzę z recenzją żelu Normaderm z Vichy. Używałam go kilkanaście lat temu gdy miał całkiem inną szatę graficzną.
Żel znajduje się w zielonej butli z wygodną pompką. Butelka jest przezroczysta więc spokojnie możemy kontrolować poziom zużycia. Żel ma lekko zielone zabarwienie i ma świeży zapach (mi kojarzy się z cytrusami). 
Żel jest dość gęsty, przez co staje się wydajnym kosmetykiem. Z dużego 400-mililitrowego opakowania po ponad 3-miesięcznym używaniu zostało mi go jeszcze połowa. Jeśli miałabym go porównać pod tym względem do żelu Effaclar, muszę przyznać wyższość żelowi z La Roche Posay, którego małe opakowanie (125 ml) starczyło mi na ponad 5 miesięcy.
Do umycia twarzy używam dwóch pompek. Żel świetnie się pieni, ale jego jednym minusem jest to, że ciężko go spłukać z twarzy. Trzeba lać i lać wodę, aby przestał pienić się na twarz...

Żel dobrze oczyszcza skórę z resztek makijażu, nie używałam go jednak do zmywania oczu, ponieważ bałam się podrażnienia. Skóra po umyciu jest gładka i zmatowiona. Żel nie przesuszał skóry, nie była ona mocno ściągnięta nawet przy dłuższym stosowaniu. 

Dostępność: apteki, allegro
Cena:  od 20 zł /200 ml; od 35 zł / 400 ml

Jak na razie żel Normaderm jest, zaraz po żelu Effaclar, jednym z lepszych jakie używałam i do którego będę powracać. Jak na razie to moje dwa pewniaki do skutecznego oczyszczania skóry.

14 komentarzy:

  1. Chciałam go kupić ale skończyło się na Iwostin Purritin, a teraz przestawiłam się na Etude House :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też planuję w przyszłości kupić żel z Iwostin, a o tym drugim nigdy nie słyszałam :/

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam. Może nadejdzie kiedyś czas, że wreszcie kupię ten żel :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam, zawsze kupuję tańsze specyfiki - żele z Biedronki są niezłe, Nivea czy under20 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też chcę go wypróbować, tak jak effaclar, ale na razie mam w zapasie u20, białego jelenia, garnier i pianke synergen ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam, ale planuję kupić ;)
    tylko najpierw muszę zużyć zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo wydajny, ale przy drugim opakowaniu dosyć mocno mnie wysuszył

    OdpowiedzUsuń
  7. Effaclar bardzo lubię i często do niego wracam. Z marką Vichy miałam średnie doświadczenia, więc na razie ich produkty mnie nie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie potrzebuję aż tak mocnego oczyszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za Vichy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Az wstyd się przyznać,a le mój pierwszy kupiłam 5 dni temu... za sprawą Katosu z YT, zawsze go chwali i stwierdziłam, że trzba zainwestować....


    14 euro za 200ml troszkę dużo ,a le warto :)


    całuski

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę go w końcu przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze o nim nie słyszałam, ale może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...