sobota, 26 listopada 2011

chora...

Każdego roku na wiosnę oraz na jesień dopada mnie przeziębienie. Mamy koniec listopada, więc pomyślałam, że może tym razem mnie ominie zaszczyt bycia chorą, ale niestety dopadło mnie :(


Na szczęście z moim arsenałem, udało mi się pozbyć kataru w ciągu 2 dni. A zawsze chusteczki były mi niezbędne przynajmniej tydzień. Zawsze miałam opory co do stosowania jakichkolwiek żeli czy kropli do nosa, ale muszę przyznać, że chyba się przekonałam. Ja kupiłam Xylogel, który kosztował mnie 13,50 zł. Nie ma nachalnego zapachu (przynajmniej ja nie czułam prawie nic) i nie spływa, ale powoduje, że nos się nam oczyszcza. Można go stosować tylko co 8-10 godzin.
Reszta leków to już taki mój standard - polopiryna i gripex oraz tabletki do ssania. I jedna nowość - maść majerankowa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...