Pora na kosmetyczne podsumowanie roku 2014. Kilka kosmetyków na pewno powtórzy się z kwartalnych ulubieńców, jednak jest też kilka nowości w tym zestawieniu :)
Mam nadzieję, że w moich ulubieńcach znajdują się kosmetyki, które i u Was się sprawdzają :) Jeżeli macie czas i ochotę, to chętnie poczytam w komentarzach, jakie kosmetyki szczególnie podbiły Wasze serca w poprzednim roku.
Do mnie skarpetki złuszczające niestety nie przemówiły - owszem pozbyłam się zrogowaciałego naskórka, ale później szybciej powstał nowy i twardszy :(
OdpowiedzUsuńGarnier to moje odkrycie i ulubieniec 2014, miałąm juz 3 butle dla klientek i dla siebie. Nad FlavoC cały czas się zastanawiam, a teraz byłaby idealna pora na kuracje. Ostatnio kupiłam bio oil i nie wiem czy jest taki super.
OdpowiedzUsuńta Rexona to i mój hicior :) a micel z Garniera niestety u mnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńMicel Garniera to również i mój wielki ulubieniec, a żel do skórek ma u mnie swoją premierę dopiero ;).
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcu :) u mnie również pojawił się ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńGarnier i Flavo C to także moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńGarnier i Rexona pokrywają się z moimi ulubieńcami:)
OdpowiedzUsuńGRnier i czarne mydło :) a nuxe muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńZ tego zestawienia najbardziej lubię Nuxe i Aurigę :)
OdpowiedzUsuńOoo, widzę kilku moich wielkich Ulubieńców :) Balsam NUXE trafił do moich odkryć roku 2014 - genialny :) Skarpetki złuszczające, te które prezentujesz na zdjęciu okazały się genialne i tak samo skuteczne jak COSMABEL droższy o wielokrotność kilka razy :) Żel do skórek Sally-Hansen używam od dawna i jestem z jego działania bardzo zadowolona :) Serum Flavo C również uwielbiam :) Super zestawienie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOprócz nuxa (za którym kompletnie nie przepadam) nie znam tych produktów! Najwyższy czas, żeby wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę poznać/wypróbować mydło Organique i skarpetki złuszczające :)
OdpowiedzUsuńp. s. micel Garnier to również mój ulubieniec a peeling avonowy był nim przez długi czas, ale zrezygnowałam z niego na rzecz łagodniejszych zdzieraków :)
UsuńPierwsze dwa produkty doskonale znam i bardzo lubię. ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam żadnego z tych produktów ale ten balsam do ust wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNa czarne mydło z Organique mam ochotę :) A z Twoich ulubieńców znam tylko ten żel na skórki z Sally Hansen, dobry jest faktycznie :)
OdpowiedzUsuńNie znam Twoich ulubieńców, ale po micel z Garniera na pewno w końcu sięgnę :)
OdpowiedzUsuń